Pytania testu MAST
Udzielenie co najmniej 5 twierdzących odpowiedzi na pytania zawarte w skróconej wersji testu MAST (BMAST) jest, zdaniem niektórych badaczy, wystarczającym kryterium do rozpoznania uzależnienia od alkoholu. Pytania te brzmią:
1. Czy uważasz, że pijesz w taki sam sposób jak większość ludzi?
2. Czy Twoi przyjaciele bądź krewni uważają, że Twoje picie nie mieści się w normie?
3. Czy kiedykolwiek brałeś udział w spotkaniu Anonimowych Alkoholików?
4. Czy straciłeś kiedykolwiek przyjaciela lub dziewczynę z powodu picia?
5. Czy miałeś kiedykolwiek kłopoty w pracy z powodu alkoholu ?
6. Czy z powodu picia zaniedbałeś kiedykolwiek swoje obowiązki, sprawy rodzinne lub opuściłeś pracę kilka dni pod rząd?
7. Czy miałeś kiedykolwiek delirium tremens (majaczenie alkoholowe), nasilone drżenia czy po nadużyciu alkoholu słyszałeś głosy lub widziałeś nie istniejące rzeczy?
8. Czy z powodu picia zwracałeś się kiedykolwiek do kogokolwiek z prośbą o radę?
9. Czy przebywałeś kiedykolwiek w szpitalu z powodu picia?
10. Czy byłeś kiedykolwiek zatrzymany za prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu lub czy kiedykolwiek prowadziłeś pojazd po wypiciu alkoholu?
Pytania testu CAGE
Udzielenie co najmniej dwóch twierdzących odpowiedzi na powyższe pytania wskazuje na znaczne prawdopodobieństwo istnienia uzależnienia od alkoholu:
1. Czy zdarzały się w Twoim życiu takie okresy, kiedy odczuwałeś konieczność ograniczenia swojego picia?
2. Czy zdarzało się, że różne osoby z Twojego otoczenia denerwowały Cię uwagami na temat Twojego picia?
3. Czy zdarzało się, że odczuwałeś wyrzuty sumienia lub wstyd z powodu swojego picia?
4. Czy zdarzało Ci się, że rano po przebudzeniu pierwszą rzeczą było wypicie alkoholu dla uspokojenia lub “postawienia się na nogi”?
Większość z nas nie chce przyznać się do alkoholizmu
Nikt nie lubi myśleć, że fizycznie i umysłowo różni się od innych. Nic dziwnego zatem, że nasze pijackie kariery charakteryzują się niezliczonymi próbami dowiedzenia tego, że potrafimy pić tak jak inni. Towarzysząca nam uparta myśl, że jakoś, kiedyś będziemy w stanie jednak kontrolować picie alkoholu jest czymś w rodzaju manii każdego alkoholika. Upór, z jakim podtrzymujemy w sobie tę myśl jest zadziwiający. Prowadzi on wielu z nas do szaleństwa albo do śmierci.
Pierwszy krok na drodze do zdrowienia, to dojście do stanu, kiedy musimy przede wszystkim upewnić się i przekonać samych siebie, że jesteśmy alkoholikami. Musimy pozbyć się złudnej wiary, że jesteśmy tacy sami jak inni. My, alkoholicy, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, jesteśmy ludźmi, którzy utracili możność kontroli nad swoim piciem alkoholu. Wiemy, że żaden alkoholik NIGDY nie odzyska tej kontroli. Każdy z nas w różnych okresach czuł, że zaczyna budować w sobie umiejętność samokontroli. Są to jednak zazwyczaj krótkie epizody. Po nich nieuchronnie następuje stan tym większej utraty panowania nad sytuacją, co prowadzi do pożałowania godnej i niewyobrażalnej demoralizacji.
Przekonaliśmy się, że nasza choroba rozwija się. Z biegiem czasu nasz stan pogarsza się, nigdy zaś odwrotnie. Jesteśmy podobni do ludzi, którym amputowano nogi i którym nowe nigdy nie odrosną. Nie ma sposobu leczenia, który z alkoholików zrobiłby ludzi podobnych do innych. Próbowaliśmy wszystkich możliwych leków. Niekiedy następowała krótka poprawa, ale zawsze kończyło się to jeszcze dramatyczniejszym nawrotem choroby. Lekarze obeznani z alkoholizmem są zgodni co do tego, że nie jest możliwa przemiana alkoholika, w człowieka pijącego umiarkowanie. Być może kiedyś nauce uda się tego dokonać. Dotychczas to nie nastąpiło. Wielu z nas, bezsprzecznych alkoholików, nie chce uwierzyć, że należy do tej kategorii ludzi.
Nie przyjmują oni do siebie przytoczonych wyżej argumentów. Przy pomocy każdego możliwego sposobu samookłamywania i racjonalizowania będą starali się oni dowieść samym sobie, że są wyjątkami z ogólnej reguły, że zatem – mimo wszystko – nie są alkoholikami. Jeśli ktoś, kto nie umie kontrolować picia potrafi się zmienić i pić jak gentleman – chylimy przed nim czoło. Niebo nam świadkiem, wiele trudu i uporczywego wysiłku włożyliśmy w to, by pić tak, jak inni, posiadający możność kontroli nad alkoholem, ludzie.
A oto niektóre sposoby, jakich próbowaliśmy: picie wyłącznie piwa, ograniczanie liczby kieliszków, niepicie w samotności, niepicie rano, picie tylko w domu, nietrzymanie alkoholu w domu, niepicie w pracy, picie tylko na przyjęciach, przerzucanie się z whisky na koniak, picie tylko naturalnego wina, zgoda na odejście z pracy dobrowolnie gdybyśmy się upili, wyjazd, pozostanie w domu, oficjalne i nieoficjalne przysięgi, wzmożenie ćwiczeń fizycznych, czytanie inspirujących książek, pobyty w ośrodkach zdrowia i sanatoriach, dobrowolne leczenie w zakładach psychiatrycznych – tę listę moglibyśmy ciągnąć w nieskończoność.
Mimo że nie lubimy piętnować nikogo mianem alkoholika, diagnozę każdy może sobie postawić sam.
Anonimowi Alkoholicy